literature

PiF Story 8 Part 3 - Nagrodzeni

Deviation Actions

funnyFranky's avatar
By
Published:
380 Views

Literature Text

Phineas i Ferb

"Nagrodzeni"

Part 3

Była dokładnie 2.30. Phineas był już w garniturze i stał przed drzwiami do domu Izabelli. Chłopak zdzwonił do drzwi. Otworzyła mu mała czarnowłosa księżniczka.
 - I-I-I-Izabella?
 - Witaj Phineasu. Jestem już gotowa by towarzyszyć ci podczas gali wręczenia nagród.
Czerwonowłosy zaniemówił. Izabella wyglądała przepięknie. Miała na sobie zwiewną czerwoną sukienkę, która delikatnie falowała. Jej czarne, jedwabiste włosy opadały delikatnie na ramiona. Na szczycie głowy jak zwykle miała kokardę tyle, że czerwoną.
 - Wow, Izabello wyglądasz... wyglądasz... inaczej... - wyjąkał czerwonowłosy.
Izabella nie była do końca pewna czy to miał być komplement.
 - Nie podoba ci się? - zapytała pospiesznie.
 - Nie, bardzo mi się podobasz, to znaczy ta sukienka, to znaczy ty w tej sukience. Miałem na myśli... zrobiłaś coś z włosami? - Phineas pospiesznie zmienił temat.
Izabella nie za bardzo wiedząc co się dzieje, spróbowała odwzajemnić komplement.
 - Ty też wyglądasz inaczej.
 - Ta... Mam na sobie garnitur - przyznał Phineas.
 - Zauważyłam - odparła księżniczka. - Wyglądasz bardzo gustownie i elegancko.
Phineas zarumienił się na ten ewidentny komplement. W tej chwili sam nie był w stanie nic wymyślić.
 - Dziękuje - odparł. - Ty również, no tego, ładnie wyglądasz.
Izabella uśmiechnęła się promiennie.
 - Chyba powinniśmy już iść - powiedziała.
 - A tak, tata czeka.
Phineas poprowadził przyjaciółkę do samochodu i kulturalnie otworzył jej drzwi by wsiadła. Phineas usiadł obok. Gdy wszyscy zajęli swoje miej: Phineas i Izabella z tyłu, a Ferb z przodu, pan Fletcher zwrócił się do synów.
 - To jak chłopcy możemy już jechać?
 - Tak tato - odparł Ferb.
 - A co z Danny? Nie jedzie z nami? - zapytał zaskoczony Phineas.
 - Powiedziała, że spotkamy się na miejscu - odparł krótko zielonowłosy.
Samochód ruszył. Po kilkunastu minutach jazdy Lorenz znalazł się pod Instytutem Nauk i Wynalazków Danville, gdzie wręczane miały być nagrody.
 - Dobrze chłopcy przyjadę po was o 6. Bawcie się dobrze - powiedział.
 - Dzięki tato, na razie.
Pan Fletcher odjechał zostawiając chłopców i Izabellę samych.
 - To co teraz robimy? - zwrócił się do brata czerwonowłosy.
 - Ty i Izabella idźcie do środka. Ja poczekam tu na Danny - odparł Ferb.
 - Jeśli chcesz poczekamy tu z tobą - zaproponował Phineas.
 - Nie, nie trzeba - oznajmił zielonowłosy.
Phineas i Izabella weszli do środka i zajęli miejsca na sali. Tymczasem Ferb wyczekiwał swojej towarzyszki. Po kilku minutach podeszła do niego jakaś brunetka. Włosy upięte miała z jednej strony i związane kokardą. Ubrana była w błękitną prostą sukienkę, a na rękach miała długie białe rękawiczki.
 - Jesteś Ferb, wszędzie cie szukałam. W tym tłumie trudno cokolwiek dostrzec. To jak idziemy do środka? - powiedziała.
 - Przepraszam czekam na kogoś - odparł tępo zielonowłosy.
 - To umówiłeś się z kimś jeszcze? - zapytała zaskoczona brunetka.
Ferb przyjrzał się uważnie dziewczynie. Dopiero po kilku sekundach stwierdził, że poznaje jej oczy. To była Danny, ale wyglądała zupełnie inaczej. Chłopak zaczął prostować swoją wypowiedź.
 - Nie, nie... Chodzi o to no... Ja czekam na ciebie... Bo... No bo ja... Nie poznałem cię... Wyglądasz przepięknie.
Po ostatnim zdaniu Ferba, dziewczyna zarumieniła się po uszy.
 - Dziękuje - powiedziała. - To jak wchodzimy czy nie?
 - Oczywiście. Panie przodem.
Ferb przepuściła Danny przez drzwi. Kilka minut później zajęli wspólnie miejsca obok Phineasa i Izabelli.
Gala rozpoczęła się. Na scenę wystąpił 40 letni mężczyzna. Miał białe sterczące włosy i białe wąsy. Ubrany był jak każdy na sali w strój wizytowy.
 - Witam wszystkich zgromadzonych na X dorocznej Gali Wręczenia Nagród I.N.W.D.! Nazywam się Albert Shine i jestem wicedyrektorem Instytutu Nauk i Wynalazków Danville. Będę miał zaszczyt dzisiejszego wieczoru poprowadzić tę wspaniałą uroczystość.
Phineas wytrzeszczył oczy na mówce.
 - Danny to jest twój tata? - wyszeptał.
 - Tak. Czy coś z nim nie tak? - zapytała zaniepokojona dziewczyna.
 - Nie, ależ skąd. Nie wiedziałem tylko, że twój tata to ten Albert Shine. Jest znaną osobistością w kręgu naukowców.
 - A tak. Nic specjalnego - odparła spokojnie Danny i przyłączyła się do braw.
 ***  ***  ***  ***  ***
Dundersztyc siedział na górnej loży. Obok niego miejsce zajmował Perry. Byli tam tylko oni dwaj i olbrzymie coś przykryte bordową płachtą.
Doktor zwrócił się do swojego nemezis.
 - Widzisz Perry panie dziobaku, zostałem nominowany przez I.N.W.D. na wynalazce roku już po raz piąty. Cóż poprzednie cztery razy, jak by to powiedzieć, nie wygrałem. A ja nie cierpię przegrywać. Niektórym wystarczy nominacja, ale nie mi. Jednak tym razem jestem pewny, że zwyciężę.
Dunderszyc wcisnął przycisk na pilocie i Perry został przykuty do fotele. Dziobak nie wyglądał na zaskoczonego.
 - Grrryy... - zaterkotał z dezaprobatą.
 - W tym celu stworzyłem Rywalo-i-konkurencjo-usuwatoinator!
Doktor pociągnął za bordową płachtę. Oczom Perry ukazał się wielki również bordowy inator.
 - Widzisz Perry panie dziobaku ten inator pozbędzie się, każdego kogo trafi. Nie wiem dokładnie jak to działa ale grunt, że wszystko trafione tym promieniem znika. Jeśli i tym razem nie zwyciężę użyje go na moim rywalu. Sprawie, że zniknie, a bez zwycięscy nagroda przypadnie drugiemu miejscu. Nie wiem czy zrozumiałeś... Chodzi o to, że wyeliminuje moją konkurencje, pozbędę się jej i będę jedynym nominowanym. Wygram walkowerem! A tak lobię wygrywać najbardziej!
 - Gryyy... - zaterkotał dziobak kiwając głową.
Dobrze wiedział, że Dundersztyc ogólnie lubi wygrywać.
 - Już wkrótce ogłoszą wyniki! - powiedział podekscytowany Hainz.
Na scenę znów wszedł pan Shine.
 - Gratulujemy wszystkim nagrodzonym! - powiedział do mikrofonu. - A teraz to na co czekaliśmy od samego początku. Na scenę zapraszam teraz osobę, która pomagała mi w organizacji tej gali oraz jest najmłodszą absolwentką Letniego Kursu w Instytucie Nauk i Wynalazków Danville, Daniellę Shine. Wręczy ona nagrodę zdobywcą tytułu Wynalazcy Roku! Daniello zapraszam.
Danny wstała z miejsca i weszła na scenę. Albert podał jej kopertę z wynikami. Dziewczyna rozdarła delikatnie papier i wyciągnęła karteczkę z nazwiskiem zwycięscy. Następnie powiedziała do mikrofonu.
 - Tytuł Wynalazcy Roku 2007 zdobywają Fletcher Ferb i Flyn Phineas!
Widzowie zaczęli klaskać. Chłopcy wstali z miejsc i skierowali się po odbiór nagrody.
Perry zamarł w przerażeniu.
 - Dobrze teraz tylko ustawimy promień i... - zaczął Dundersztyc.
Perry zaczął się szamotać, po chwili udało mu się oswobodzić z uścisku fotela i rzucił się na złoczyńce.
 - Perry panie dziobaku! - wykrzyknął mężczyzna.
Dundersztyc przez przypadek wcisnął przycisk STRZEL i pojedynczy promień uderzył w kurtynę. Danny jako jedyna to dostrzegła. Potem zauważyła również walkę Perry i doktora D.
Dundersztyc oswobodził się z uścisku Agenta P i przerzucił go przez balustradę. Perry zawisł jedną łapą uczepiony poręczy. W tym samym momencie chłopy weszli na scenę, a Doktor D wycelował w nich swój inator. Danny dostrzegła to i pchnęła przyjaciół na bok. Sekundę później zielony promień uderzył w dziewczynę i rozległ się oślepiający zielony błysk.
Perry udało się w końcu podciągnąć i dostać z powrotem na loże.
 - Niech to, chybiłem! - przeklął doktor.
Hainz już miał wcisnąć przycisk drugi raz gdy Perry zwalił go z nóg i wcisnął przycisk autodestrukcji. Inator wybuchł.
Perry stanął na poręczy wpatrzony w scenę, wszyscy byli lekko podenerwowani i zszokowani. Na całe szczęście chłopcom nic się nie stało, ale Danny nigdzie nie było.
A oto przed wami...
Ostatni Part Story 8.!
Jutro pierwsza część Historii 9 pod tytułem... "..." :D
Tymczasem co sądzicie o ty.?
...Nudne. Wim.! :XD:
Cath ma do was pytanko :D
***
question crazy Cath's

1. Gdzie jest Danny?

***
Dziękuję Cath za tę jakże rozbudowaną wypowiedź.!

Odpowiedź na to pytanie znajdziecie, lub nie znajdziecie w następnej części przygód Phineasa i Ferba.!
ZAPRASZAM.! :aww:






"Phineas and Ferb" charakters belongs to Dan Povenmire and Jeff "Swampy" Marsh
Daniella Shine and Pennylin 'Penny' Miss Platypus belongs to me

POZDRAWIAM.!
fF
© 2012 - 2024 funnyFranky
Comments15
Join the community to add your comment. Already a deviant? Log In
CarrieShells's avatar
Zabiłaś Danny xD